Jest w czym wybierac- tysiace wzorow i kolorow, recznie wyszywanych, drukowanych, bawelnianych, zorzetowych i jedwabnych.. Moja znajoma poszukiwala slubnego sari- w styczniu wychodzi za maz. Mila obsluga- o dziwo plci meskiej, sprawnie zawijala jej postac w piekne szesciometrowe tkaniny.Wybor padl na wyszywany zlota nicia i perlami surowy jedwab, o kolorze kosci sloniowej, za niecale 600$. Do tego, oprocz zlotych lub srebrnych pantofelkow, bedzie musiala doszyc specjalna bluzeczke oraz halke zakladana pod spod ( pasujacy material dolaczony do sari). Jak Wam sie podoba?
Sari nosza kobiety w kazdym wieku..ponizej babcia z "bardzo" zainteresowanym zakupami wnuczkiem;-)
I bogato zdobione buciki dopelniajace calosci:-)
***
Cudo:) Bardzo lubię takie orientalne ubiory.Wszystkie zwiewne i otulające zawoje, lejące się materiały przylegające do ciała. Bardzo wdzięczne i kobiece.:)
ReplyDeleteTrafnie je okreslilas- sa naprawde "otulajace", zakrywaja i odkrywaja co potrzeba;-)
Deletepiekne o pantofelkach juz nie wspomne,chetnie bym zrobila tam zakupy:P
ReplyDeleteKolorowy zawrot glowy- uwielbiam ten sklep, gapic sie na te cuda;-)
Deleteo tak - piękne sari :) uwielbiam tamtejsze kolorowe kobiety - to kwintesencja kobiecości -i podziwiam szybkie zakładanie tych metrów tkaniny :)) pozdrawiam
ReplyDeleteA do tego jeszcze umiejetne "noszenie" sari- to chyba trzeba miec we genach;-)
DeleteOj nie ! Zaraz by mi coś spadało, zwisało...poza tym..ile metrów materiału?;))
ReplyDeleteTak sie czulam, powloczac na pewnej imprezie tymi szescioma metrami po podlodze:-)
DeletePiękne te złote sari :-)
ReplyDeleteMoja siostra będąc w Indiach nosiła sari
i była nim zachwycona :-)
Mnie bardziej zachwyca na kims, niz na wlasnym ciele;-)))
Delete