Na Sri Lance, szczegolnie w stolicy, obok szkol publicznych, istnieje bardzo wiele prywatnych, z wykladowym jezykiem angielskim i angielskim programem edukacyjnym. Najstarsze z nich powstaly juz w czasach kolonialnych. Maja charakter elitarny, swietnie wyksztalcona kadre, wysoki poziom nauczania i indywidualne podejscie (na 15 osob przypada dwoch nauczycieli). Rozpietosc wiekowa uczniow w szkole jest bardzo duza- poczawszy od 3-latkow, skonczywszy na 18-latkach. Okolo 90% absolwentow szkol prywatnych udaje sie za granice (Anglia, USA, Rosja) by kontynuowac dalsze studia na wyzszych uczelniach. Lokalne uniwersytety (nie ustepujace poziomem tym zagranicznym) pozostaja dla tych, ktorzy konczyli publiczne szkoly, gdzie wykladowym jezykiem byl i jest singaleski. W Colombo istnieje dosyc duza przepasc socjologiczno- kulturalna pomiedzy ludzmi, ktorzy oprocz ojczystym jezykiem, wladaja rowniez angielskim, a osobami, ktore tego jezyka nie znaja wcale.
z opisu mam wrażenie, jakby czasy kolonialne nadal trwały...
ReplyDeleteale stroje piękne
ta ich kultura tak rozna od naszej.............pieknie wygladaja
ReplyDeleteJaki śliczny niebieski...
ReplyDeleteCo kraj to inne obyczaje , również w zakresie nauczania...
to czemu w publicznych szkołach nie uczą angielskiego? Jak u nas, w każdej szkole prawie :))) To taki duży koszt?
ReplyDeletezdjęcia bardzo ciekawe
Pensje nauczycieli sa dosyc niskie w placowkach publicznych, dlatego tez anglisci wola uczyc w szkolach prywatnych. Sa wyjatki, nieliczne jednak.
Delete