jest jednym z najwazniejszychi zarazem najpiekniejszych zakatkow produkcji herbaty. Miasteczko zalozyl w 1846 r. Anglik- Samuel Baker. W czasach kolonialnych stanowilo ono swoiste centrum rozrywki na wyspie. Zjezdzali sie tutaj angielscy plantatorzy by urzadzac polowania na lisy, jelenie, slonie oraz by pograc w polo lub golfa. Architektura pozostala niezmieniona do dzis a miasto jest nadal chetnie (i z pewna nostalgia) odwiedzane przez licznych brytyjskich turystow oraz entuzjastow golfa :-)
Siostry Franciszkanki wyrabiaja i sprzedaja dzemy przy pobliskim kosciele
Kije golfowe przykryte czapka- pluszakiem:-)
Klub golfowy-weranda
Stara budka telefoniczna..
Gmach poczty- wieza z zegarem wymaga renowacji
Angielski styl budownictwa..
Pozdrawiam!
Swietne miejsce,zachwycajace........a angielskie budowle i styl,zawsze pozostana w moim sercu,mam do nich ogromna slabosc
ReplyDeleteCo za klimaty , jak z filmu o Indiach ;-)
ReplyDelete:-)Indie wlasciwie niedaleko..
ReplyDeletedziękuję za tą wyprawę, kadry ciepłe, takie prawdziwe ;)
ReplyDeleteAż dziw bierze, że w takim egzotycznym kraju można spotkać takie prawie swojskie klimaty.
ReplyDeletePozdrawiam
stanowczo wolę Colombo :)
ReplyDeleteprzepiekne zdjęcia, przepiekne ... jestem jak zwykle zachwycona i zachłanna na ciąg dalszy
ReplyDelete