Ponizej pokazana czesc rezydentow parku Yala (obszar ok. 130 tys hektarow) w porze deszczowej: pawie, sarny, krokodyle, dzikie bawoly i enigmatyczny lampart, trudny do wytropienia..
Widac tylko cetkowane lapy zwisajace z drzewa..
Powyzej tzw. jungle fowl, Kur cejlonski, endemiczny, narodowy ptak Sri Lanki.
Pora sucha:
Kolorowe ptaki na tle padlego bawola..
Zbiorniki wodne maleja z dnia na dzien w niesamowitym skwarze..
Lamparty to obecnie zagrozony wyginieciem gatunek (Yala zamieszkuje ok 20 sztuk), wiec w porze suchej, opiekunowie parku dowoza tym 70-cio kilogramowym kotom wode do picia.. pokarm zas znajduje sie "na wyciagniecie lapy" ...
Samice pawia trzymaja sie razem..
Bawol chlodzi sie w zbiorniku wodnym pelnym drapieznych gadow...
Krokodyle czekaja na latwa zdobycz..w tle mozna wypatrzec bociana, ktory dzielnie czeka w kolejce do wody..:-)
Szakal czai sie przy bawole, ktory utknal w blocie..
boże Amelii toż to prawdziwe foto-sfari i piękna ta przyroda i dzika i ... straszna, nie można pomóc w kwestii wody? :-(
ReplyDeleteNiestety ludzka ingerencja w parku jest dosc ograniczona...:-/
ReplyDelete