Jest to najstarszy i najwiekszy park narodowy na wyspie- ponad 131 tys hektarow powierzchni. Nazwa wywodzi sie od slowa "willus", ktore oznacza "naturalne jeziora"- jest ich okolo 60 na terenie parku. Wilpattu zamieszkuja liczne gatunki zwierzat i ptakow, m.in. lamparty, liczba ich nie jest blizej okreslona, prowadzone sa badania nad populacja tych duzych kotow (w czasie wojny domowej, od 1983 roku do 2003- go teren rezerwatu byl zamkniety). Inni mieszkancy parku to: slon indyjski, jelen aksis ( jeden egzemplarz znajduje sie we wroclawskim zoo), wargacz- sympatycznie wygladajacy, lecz bardzo agresywny niedzwiadek, paw indyjski, dzik, wielka ilosc ptactwa. W przeciwienstwie do parku Yala, Wilpattu nie jest jeszcze dobrze poznane, rzadziej odwiedzane przez turystow a przez to piekniejsze w swej dzikosci i dziewiczosci. Mialam "przyjemnosc" nocowania w samym sercu dzungli, odgrodzona od natury niskim murkiem i moskitiera..Bezsenna noc( uporczywe rozmyslania o lamparcie skaczacego wprost na moje poslanie) zrekompensowaly mi poranne, niebianskie wrecz odglosy ptactwa, szum wody, i widoki zapierajace dech w piersiach..zobaczcie sami..:-)
Matka z piskleciem- z rzędu siewkowych
Golabek
Czapla
Crested Serpent Eagle, w menu tego pieknego orła znajduja sie glownie gady, płazy i węże.
Gad zwany po angielsku Garden Lizard, moze zmieniac kolory jak kameleon
Palac Kuweni- zony pierwszego krola Sri Lanki zwanego Vijaya, kamienne slupy pochodza z ok 500-go roku przed nasza era.
Ptaszek o smiesznym niku: "Did you do it", gdyz wydaje identyczny odglos, nalezy do rodziny sieweczek.
Mlody jelonek
Co do lamparta- moje obawy znalazly uzasadnienie rankiem, okazalo sie, ze ten czwarty pod wzgledem wielkosci kot przechadzal sie w ciemnosciach zaledwie kilkanascie metrow od naszej noclegowni...dobrze, ze jest raczej niesmialy wobec homo sapiens:-)
Pozdrawiam!
pieknie,a zdjecia cudne:)
ReplyDeleteAmeli, czy ja Ci już pisałam, że zazdroszczę Twego życia tam ....
ReplyDeletecoś wspaniałego i zdjęcia wyjątkowe. Czy zdarzyło się, że turyści zostali poturbowani przez duże koty??? ;-))odważna jesteś!
teatralna
T.- nie slyszalam o przypadku turysty poturbowanego przez kota na Sri Lance..jesli juz, to napastnikiem byl samotny samiec slonia lub dzik-maciora(?) z mlodymi..Lamparty uwazane sa za niesmiale..unikaja ludzi, ale jak wiadomo,trzeba uwazac, moga zdarzyc sie wyjatki..Poza tym lamparty nie lubia wysilku, sa oportunistycznymi typami, wiec potencjalny, latwy lup- czy to w postaci mlodego jelenia czy czlowieka na pewno je sprowokuje do ataku..dlatego tez poruszanie sie po parku na pieszo, lub wyjscie poza obreb miejsca noclegowego jest zabronione.
ReplyDeletecudowne , warto było :)
ReplyDeleteCzy orientujesz się może czy można do tego parku dojechać z Anuradhapury? Za kilka dni wyruszamy z mężem na Sri Lankę i chcemy właśnie odwiedzić ten park. Zastanawiam się tylko co będzie najlepszą bazą wypadową. Pozdrawiam i z góry dziękuję za odpowiedź.
ReplyDelete