Prawdziwa podróż odkrywcza nie polega na szukaniu nowych lądów, lecz na nowym spojrzeniu.



"Prawdziwa podróż odkrywcza nie polega na szukaniu nowych lądów, lecz na nowym spojrzeniu."


Marcel Proust

Sunday, July 22, 2012

Tam gdzie rosnie herbata..Nuwara Eliya

Nuwara Eliya, znana takze pod nazwa Mala Anglia, polozona na wysokosci 1868 m n.p.m.,
jest jednym z najwazniejszychi zarazem najpiekniejszych zakatkow produkcji herbaty. Miasteczko  zalozyl w 1846 r. Anglik- Samuel Baker. W czasach kolonialnych stanowilo ono swoiste centrum rozrywki na wyspie. Zjezdzali sie tutaj angielscy plantatorzy by urzadzac polowania na lisy, jelenie, slonie oraz by pograc w polo lub golfa. Architektura pozostala niezmieniona do dzis a miasto jest nadal chetnie (i z pewna nostalgia) odwiedzane przez licznych brytyjskich turystow oraz entuzjastow golfa :-)



Siostry Franciszkanki wyrabiaja i sprzedaja dzemy przy pobliskim kosciele


Kije golfowe przykryte czapka- pluszakiem:-)


 Klub golfowy-weranda


 
Stara budka telefoniczna..


Gmach poczty- wieza z zegarem wymaga renowacji



Angielski styl budownictwa..



cdn.
Pozdrawiam!





Sunday, July 15, 2012

Tam gdzie rosnie herbata.. Hatton

Malownicze miasteczko Hatton polozone w poludniowo centralnej czesci Sri Lanki (1271 m nad poziomem morza) slynie nie tylko ze swoich pieknych plantacji herbaty, lecz takze z dobrej jakosci wolowiny.


Zielone pasma gor przecinaja liczne wodospady..




 Kamienny dom zarzadcy plantacji pochodzi jeszcze z czasow kolonialnych..obecnie do wynajecia wraz z kucharzem:-)


Widok z wejscia glownego


Ponizej ciezko pracujace tamilskie kobiety posrod herbacianych drzewek- tylko 2 gorne listki sa zrywane z calego krzaczka.. Srednia stawka za caly dzien pracy (do zebrania minimum 18kg listkow!) to ok. 5 $. Wiekszosc mezczyzn w tym czasie, siedzi w domu z kumplami, popijajac arak.. Smutna rzeczywistosc.

 Bialy hibiskus

cdn.

Friday, July 13, 2012

Słoń

Popijajacy wode w nonszalanckiej pozie:-) Czyz nie jest uroczy??


:-)

"Zastaw sie a postaw sie", czyli o slubach i weselach:-)

Wesela na Sri Lance,  sa organizowane z wielka pompa i rozmachem...Poczawszy od strojow, kostiumow (w przypadku tradycyjnego wesela buddyjskiego), czasami pieciogwiazdkowych hotelach typu Hilton , skonczywszy na grajkach, wystepach artystycznych, orkiestrze i pietrowym torcie ( z ktorych tylko jedno pietro jest jadalne, reszta stanowi styropianowa atrape). Minimalna liczba gosci to zazwyczaj 150- 200 osob. I to jest tak zwane "male wesele". Normalnie zapraszani sa ,oprocz rodziny, szefowie, znajomi znajomych, przyjaciele dalsi i blizsi, dzieci- ich nianki, a nawet zupelnie obcy ludzie ktorych "oplaca" sie zaprosic- czyli srednio 400- 500 osob. Minimalny koszt przecietnej imprezy slubnej do 100 osob w Colombo to ok. 60 tys zl razy 2. Dlaczego? Bo po wlasciwym weselu oplaconym przez rodzine panny mlodej organizowany jest tzw. home coming, kolejna biesiada wypadajaca po miesiacu miodowym, sponsorowana przez strone pana mlodego...Cudownie byc gosciem na tego typu imprezach, jadlo, trunki i dobra zabawa, na dodatek w pieknej oprawie, gwarantowana:-) Gospodarzom juz nie jest tak wesolo..w wiekszosci przypadkow pustka w kieszeni bedzie im doskwierac przez dlugi czas..
 Mimo 21- szego wieku, nadal popularne sa aranzowane malzenstwa, gdzie mlodzi poznaja siebie nawzajem juz po slubie, a uczucie, jak tutaj mawiaja, przychodzi z czasem. Dla nas, ludzi Zachodu, to niepojete, w tej czesci swiata- rzecz powszednia, promowana przez rodzicow lub nawet profesjonalne "agencje swatania":-) Bardzo wiele osob korzysta z uslug wrozbitow - to oni najpierw czytaja mlodym z reki, "studiuja" konstelacje gwiezdne w celu wyznaczenia najkorzystniejszej daty i godziny zawarcia malzenstwa.. Niektorym trafia sie miec slub np o 7 nad ranem w czwartek.! Szacowni i dobrze prosperujacy czarodzieje czasami nawet odradzaja wstepowania w dany zwiazek malzenski, ktory, wedlug tajemnej wiedzy, nie zapowiada" sie wspaniale..znam przypadki odwolywania slubu z tego powodu, presje rodziny, bezsilne lzy....

Poniej ogloszenia z gazety lokalnej:


Fair znaczy w tym przypadku "o jasnej karnacji":-)

Tutaj panstwo mlodzi czekaja na gosci- okolo 2 godziny grzecznego siedzenia:-)

 Panna mloda w czerwonym sari

 Zdjecie archiwalne- z poczatku lat 70-tych:-)



Sari- obowiazkowy stroj kobiecy na wesele, sukienki tez sa dozwolone, lecz rzadziej sie je nosi:-)

Pozdrawiam! 

Saturday, July 7, 2012

Rambutan, mangosteen i gadu guda

Po polsku jagodzian, mangostan właściwy i słodliwka pospolita:-) Jedne z najwspanialszych i najsmaczniejszych owocow tropikalnych..
Na Sri Lance dostepne raz- dwa razy do roku, sprzedawane bezposrednio z ulicy..Drzewa owocowe sa zazwyczaj "wynajmowane"handlarzom, ktorzy zrywaja dojrzaly "produkt" i transportuja go do miasta, z bogata klientela. Polowa uzyskanych ze sprzedazy pieniedzy, jest przeznaczona na zaplate wlascicielowi plantacji, reszta to czysty zysk.. 

Rambutan- w smaku podobny do liczi,  wystepuje w wielu odmianach, z ktorych najpopularniejsze sa te, z czerwonawa skorka:-)


Mangosteen- slodki, soczysty, w smaku podobny do mieszaniny gruszki, pomaranczy i moreli..
Cena w sezonie  to ok 50groszy za 1 sztuke.



Gadu guda- soczysty, podobny w smaku do agrestu, ma dzialanie pasozytobojcze.

Pozdrawiam!



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...